Nowozelandczyk o Polsce (Foreigner about Poland) – pol and eng version

nowozelandczyk o polsce
Why Poland?! To najczęstsze pytanie, które słyszy Andy od nowo poznanych ludzi w Polsce. Liczę, że odpowiedź na to pytanie znajdzie się w tym poście 😀 . Andy jest Nowozelandczykiem, pierwszy raz do Polski przyleciał w 2015 roku i został na ponad 3 lata w Gdyni (nie planował tego). Teraz, co prawda, wrócił do domu, ale niebawem planuje wrócić i osiąść w Polsce na stałe… Omg why Poland, Andy?!

WYPOWIEDZI ANDY’EGO PRZETŁUMACZYŁAM NA JĘZYK POLSKI, ALE MOŻECIE PRZECZYTAĆ RÓWNIEŻ WSZYSTKO PO ANGIELSKU – ZARAZ POD POLSKĄ WERSJĄ. ENGLISH VERSION BELOW THE POLISH ONE.

Jak wyobrażałeś sobie Polskę, zanim tu przyjechałeś?

Szczerze, to nie wiem, czy mam winić siebie, czy system edukacji w Nowej Zelandii, ponieważ naprawdę nie miałem pojęcia jak wygląda życie w Polsce. Na pewno jednak nie wrzucałem Polski z Rosją do jednego wora. Pamiętam, że ktoś opowiedział mi historię o szarży kawalerii polskiej na niemieckie czołgi. Teraz wiem, że to mit, ale wtedy, przez tę historyjkę miałem dosyć osobliwy pogląd na to, jak wygląda Polska. Wyobrażałem sobie coś na miarę miasteczka Velen z gry Wiedźmin III – ludzie uprawiający pola, ubrani w stroje ludowe (np. takie jak noszą na Kaszubach) itp. Wstyd mi, że zupełnie nic nie wiedziałem o Polsce. Można pomyśleć, że powinienem się gdzieś spotkać z Waszą muzyką, czy filmami, ale niestety, nie miałem styczności z polską kulturą podczas mojego życia w Nowej Zelandii.

Jakie były Twoje pierwsze wrażenia, po przylocie do Polski?

Byłem zaskoczony, jak nowocześnie wszystko tu wygląda. Miałem naprawdę małe oczekiwania. Tutejsze rozległe, betonowe dżungle, bardzo różnią się od zabudowy miejskiej w moim kraju. Pamiętam bilbordy z gwiazdami piłki nożnej, czy reklamy telefonii komórkowych np. Play, które nie istnieją w Nowej Zelandii. Pomyślałem wtedy, “wow, tutaj wszystko jest większe i robione na o wiele większą skalę niż w Nowej Zelandii, a ja nigdy o tym wszystkim nie słyszałem”. Widzę jakąś blond, telewizyjną gwiazdę na bilbordzie albo w reklamie i nie mam pojęcia kim ona jest. Czekolada Wedel? Nigdy nie próbowałem. Wódka Soplica? Nigdy wcześniej nie widziałem kolorowej wódki.

Byłem zszokowany, jak niebieskie są oczy mojego wujka. Nie miałem okazji go wcześniej poznać, a niebieskie oczy w Nowej Zelandii nie są częstym zjawiskiem. Później zacząłem zauważać, że są ona bardzo powszechne w Polsce. Siedząc w pociągu, mijając stację Sopot, widzę młode dziewczyny z czarnymi, prostymi włosami i myślę sobie, że na pewno mają ciemne oczy – tak jak wszystkie dziewczyny z ciemnymi włosami w Nowej Zelandii. Gdy jednak pociąg podjeżdża bliżej, okazuje się, że mają oczy niebieskie lub zielone. Oczywiście, nie wszyscy tutaj mają niebieskie oczy, ale to jest jak dzień i noc w porównaniu z Nową Zelandią.

Dlaczego zdecydowałeś się mieszkać w Polsce, zamiast w Nowej Zelandii? (pomijając oczywisty fakt, że mieszka tu Twoja ukochana dziewczyna i ulubiony pies – Kurczak :P) 

Lubię Polskę za to, jak różna jest od Nowej Zelandii. Podoba mi się, że większość osób tu mieszkających, to Polacy. Nie mogę tego samego powiedzieć o Nowej Zelandii, ponieważ to kraj multikulturowy. Ludzie są wielu kolorów skóry, mają różne cechy charakterystyczne twarzy. Sytuacja zmienia się z roku na rok, ponieważ Nowa Zelandia przyjmuje coraz więcej imigrantów z zagranicy. Oboje moich rodziców ma przodków z innych zakątków świata.

Mam możliwość mieszkania w Europie, ponieważ mam polskie obywatelstwo. Już wiem jaka jest Nowa Zelandia i Nowozelandczycy, dlatego teraz chcę poznawać Polskę i inne europejskie kraje.

Czym się zajmujesz w Polsce?

Prowadzę lekcje języka angielskiego w szkole językowej i w firmach ucząc również angielskiego biznesowego. Podczas zajęć korzystam z książki, którą napisałem w Polsce. Opublikowałem ją na Amazonie. Uczniowie, których miałem okazję uczyć, woleli skupić  się na rozmawianiu po angielsku, niż na gramatyce, dlatego moja książka całkiem się przydaje.

Co lubisz w Polsce?

Po pierwsze muszę przyznać, że to prawda co mówią o urodzie Słowianek. Podoba mi się, że kobiety są tutaj świadome swojej kobiecości i większość mężczyzn zachowuje się szarmancko wobec nich. Zupełnie inaczej jest w Nowej Zelandii, gdzie faworyzuje się niezależność; jeżeli masz wystarczająco siły, aby nieść swoje zakupy, to kim ja jestem, żeby pokazywać ci, że jesteś słaba, poprzez noszenie twoich siatek.

Wcześniej lubiłem jak tanio było w Polsce, nawet pomimo niskich zarobków tutaj. Podobało mi się, że za dobry chleb nie muszę wydawać kupy pieniędzy. Gdy jednak wróciłem do Polski pod koniec 2019 roku, ceny wszystkiego wzrosły, a zarobki raczej pozostały takie same.

Odnosząc się jeszcze do cen – owoce i warzywa są dosyć tanie. Stoiska targowe powstające latem są świetne, nie mamy ich w Nowej Zelandii. W NZ co niedzielę mamy tzw. Farmers Market, ale ceny są bardzo zawyżone. Uwielbiam, idąc na autobus, przystanąć i kupić pudełko truskawek albo malin za 10zł lub mniej.

Co do jedzenia, to jest jedna rzecz, do której nadal nie mogę się tu przyzwyczaić – jakość jedzenia w fast foodzie jest naprawdę dobra! KFC, Burger King i nawet McDonald’s są o wiele, wiele, wiele lepsze niż w Nowej Zelandii (i w Kanadzie, Australii oraz Stanach). Danie wygląda zwykle mniej więcej tak, jak jest przedstawione na zdjęciu. Sęk tkwi nie tylko w lepszej jakości produktów, ale również w podejściu pracowników i menagerów tych miejsc. W Nowej Zelandii fast food jest ‘tani i paskudny’, w porównaniu z daniami serwowanymi w restauracjach (ceny w restauracjach są zdecydowane droższe od tych w Polsce). Pracownicy fast food’ów (zarabiając najniższą krajową), wkładają bardzo mało wysiłku w przygotowanie dań i jest to zupełna norma. Wydaje mi się, że ceny w restauracjach i fast food’ach w Polsce, aż tak bardzo się między sobą nie różnią, dlatego, gdyby jakość jedzenia w fast food’ach była niska, to nikt by tam nie chodził. Polecam spróbować jedzenia w fast food’ach, w wyżej wymienionych przeze mnie krajach, aby się przekonać, jak poniżej jakichkolwiek oczekiwań są tamtejsze dania.

Podoba mi się, że Polacy korzystają ze swoich parków i placów zabaw. Lubię te wszystkie siłownie na zewnątrz oraz podobne miejsca, które pomagają ludziom utrzymać zdrowie i kondycję. Niektóre maszyny nie są do końca funkcjonalne, ale całkiem niedawno, w okolicach mojego zamieszkania w Gdyni, zbudowano park z pierścieniami gimnastycznymi, liną do wspinania oraz wieloma konstrukcjami, na których można się podciągać itp.

Kolejna sprawa to Festiwale! Scena muzyczna w Nowej Zelandii jest dosyć uboga. NZ jest położona na rogu świata, dlatego wiele zagranicznych sław tutaj nie przylatuje albo odwołuje koncerty w ostatniej chwili. Bardzo podobał mi się Woodstock w Polsce, co roku byłem również na Open’erze i miałem okazję pójść na pojedyncze imprezy jak np. koncert Slipknot’a, czy gala UFC w Gdańsku. W Nowej Zelandii nie mamy wielu tego typu wydarzeń. To tylko Polska, a w całej Europie jest tak dużo do zobaczenia.

Muszę dodać, że Polacy mówią całkiem dobrze po angielsku. Na oko 75% osób, z którymi miałem okazję rozmawiać, posługuje się językiem na poziomie komunikacyjnym albo lepszym. Dla mnie to duży plus, bo nie przyłożyłem się jeszcze do nauki polskiego.

Podoba mi się to, jak ludzie łakną natury i wychodzą na zewnątrz i cieszą się chwilami na świeżym powietrzu. W Nowej Zelandii nie możemy narzekać na brak pięknych widoków i miejsc do zwiedzania, ale większość ludzi nie jedzie w te miejsca i nie eksploruje. W NZ jest bardzo wielu ludzi, którzy nie odczuwają potrzeby poznania świata, ale może to się kiedyś zmieni, gdy potanieją loty (większość lotów z Nowej Zelandii do jakiegokolwiek miejsca jest dość droga, o tanich lotach, które są wewnątrz Europy można pomarzyć).

Kolejna rzecz, którą lubię, to różnorodność produktów dostępnych w supermarketach oraz duża ilość restauracji w przyzwoitych cenach. Kocham próbować nowego jedzenia, czy napojów, nawet jeżeli to kopie trochę po kieszeni. Natomiast nie lubię tipować kelnerów i nie do końca rozumiem ten zwyczaj. (w Nowej Zelandii nie ma kultury dawania napiwków)

Jest jeszcze tak dużo rzeczy, których nie wiem o Polsce, nie wspominając już nawet o Europie! Mam nadzieję, że mam długie życie przed sobą i uda mi się poznać i zwiedzić jak najwięcej. Ja się już namieszkałem w Nowej Zelandii, to fajne miejsce, o którym możesz opowiadać zainteresowanym. Dla mnie jednak jest to taka bezpieczna przystań, w której mogę odpocząć, ale nic tu za bardzo się nie zmienia. Za granicą natomiast, ciągle coś się dzieje, podoba mi się być w centrum wydarzeń.

A co Ci się w Polsce nie podoba?

Śmiecenie. Ludzie zdecydowanie za dużo śmiecą. Szalone są dla mnie konstrukcje z górki śmieci na przeładowanych śmietnikach, wygląda to jak Jenga. Na ulicach widuję ludzi, opuszczających opakowanie po batoniku na chodnik, to jest godne pożałowania. Co jest najgorsze, to że takie praktyki stosuje się też na łonie natury, czy na plażach. Ludzie zostawiają swoje opróżnione butelki i puszki po alkoholu. W lasach są zrobione śmietniki z kłody drzewa. Nie jestem tego w stanie zrozumieć. W Nowej Zelandii nie mamy koszy na śmieci na plażach. Jeżeli masz jakieś śmieci, to zabierasz je ze sobą i nie ma problemu. Być może to się jednak w NZ niebawem zmieni, ponieważ mamy coraz więcej osiedlających się ludzi z zagranicy, którzy zmieniają nasze zwyczaje i nie wiedzą jak po sobie posprzątać.

Co mnie również razi, to chodzenie po ulicach z zapalonym papierosem. Gdybym chodził z bąkiem w ręku, to ludzie by się na mnie wkurzali. Chodzenie z papierosem, to to samo, a jednak ciągle się zdarza. Oni bardzo często nawet nie palą, po prostu spacerują z papierosem, jak jakaś chodząca popielniczka. Najgorsze jest w tym wszystkim, że jak skończą kopcić, to bardzo często rzucają peta na ziemię.

Sposób prowadzenia polityki. Osobiście, nie jestem zadowolony, że gdy wyjechałem z Polski na rok, po powrocie zastałem o 10-25% wyższe ceny, a zarobki pozostały bez zmian.

Biurokracja. Wypełnianie pitów, zatrudnienie w nowym miejscu pracy, to masa skomplikowanych papierów. Na wszystko trzeba mieć papierek.

No i jakość dróg i całej tej infrastruktury, jest na dosyć niskim poziomie.

Jakie jest Twoje ulubione jedzenie w Polsce?

Placek po zbójnicku, to najlepsze co może się zdarzyć po długim dniu trekingu albo duszona kapusta z kawałkami bekonu. Ah! I kocham smalec i oscypki (ten biały rodzaj z Zakopanego). Jeżeli chodzi o napoje, to nigdy za bardzo nie lubiłem piwa, ale naprawdę smakuje mi Śliwka w Piwie. Lubię też wódkę Soplica, chyba każdy smak, bo nie mamy tego typu wódki w NZ. Smak truskawkowy był moim ulubionym, ale teraz wydaje mi się za słodki, dlatego teraz moim ulubieńcem jest smak malinowy. Uwielbiam również grzane wino z kawałkami pomarańczy w zimę!

Czy podobają Ci sie jakieś Polskie tradycje?

Podoba mi się, że macie swoje tradycje, chociaż nie do końca we wszystkich chciałbym brać udział np. w śmingus dyngus. Doceniam fakt, że tutaj naprawdę celebruje się Święta, czy specjalne dni jak imieniny, dzień nauczyciela, walentynki, tłusty czwartek itp. Macie również mikołajki 6-ego grudnia. Ogólnie Wigilia jak i całe Święta Bożego narodzenia bardzo się różnią od tych w Nowej Zelandii.

Co myślisz o Polakach?

Bazując na moim dotychczasowym doświadczeniu, Polacy byli dla mnie bardzo mili. Myślę, że bardzo wiele z nich jest przepracowanych, przez co mogą być trochę gburowaci w stosunku do nieznajomych, ale ja nigdy tego nie doświadczyłem. Przy przystankach autobusowych można spotkać czasem pijaczków, czy osoby, które nie mają równo pod kopułą, ale raczej rzadko popada się z nimi w jakieś konflikty. Na ulicach nie ma zbyt wielu żebraków, chociaż w Gdyni są dwa miejsca, gdzie zawsze można spotkać osoby z kubkiem na datki w ręku. Ale to są specyficzne jednostki.

Ogólnie uważam, że dużo Polaków ma przyjazne nastawienie, są dobrze wychowani i zwracają się z szacunkiem do nieznajomych, ale jednak trzymają dystans. Ludzie zajmują się swoimi sprawami i cieszą się czasem spędzanym z bliskimi w domu lub korzystają z życia towarzyskiego na mieście. Polacy są na pewno mniej otwarci na nieznajomych niż Nowozelandczycy, co sprawia, że wydają się mniej przyjaźni. Ja natomiast mam same dobre wspomnienia, ludzie których tu poznałem byli dla mnie bardzo mili.

Co byś zmienił w Polsce, gdybyś mógł?

Śmiecenie, palenie w miejscach publicznych oraz drogi, które są albo ciągle naprawiane (strasznie długo czasu to zajmuje) albo koniecznie potrzebują remontu. Zarobki to kolejna problematyczna sprawa. Najniższa krajowa w Nowej Zelandii, to teraz około 19 dolarów na godzinę. Możesz spokonie za to kupić koszulkę za 6 dolarów, cheesburgera i frytki za $4.50 w McDonalds. Niestety w Polsce nie kupisz tylu rzeczy za najniższą godzinową stawkę.


Why Poland?! This question Andy hears the most from newly meet people in Poland. I hope the answer to this question will be somewhere in this post 😀 . Andy is a New Zealander. In 2015 he arrived for the first time in Poland and stayed for over 3 years (he didn’t plan it). Now he is in New Zealand, but soon he plans to go back to Poland and settle in… Omg why Poland, Andy?!  

How did you imagine Poland before coming there?

Honestly, I don’t know if I’m to blame or the education system in NZ because I had no notion of what life in Poland was like. I didn’t lump Polish people with Russia though. All I remember is a story that someone told me that during the war when German’s were using tanks Poland was still sending people riding into battle on horseback. Now I know it’s a myth but I had a quaint view of what Poland looked like due to that story; something like these villagers in Velen in Witcher 3, people tending their farms. Something like Kaszubi dress style, or like these traditional dresses and outfits you see in Zakopane. It’s embarrassing that I didn’t have any idea about Poland before coming, like nothing. You would think I would hear some popular music or see some kind of movie but none of the Polish culture brushed mine while growing up in New Zealand.

What were your first impressions?

Well I was surprised at how modern everything was. I had very little expectations. Sprawling concrete jungles vastly different to the urban settings in my country of New Zealand. I remember seeing football stars on billboards, and advertisements for your mobile provider ‘Play’ which doesn’t exist at all in New Zealand. I thought ‘wow, things here are much bigger than anything in New Zealand, but I’ve never heard of any of it at all’. Some blonde TV star on a billboard or advertisement; never heard of her or seen her. Wedel chocolate; never tasted it. Soplica? Never seen coloured vodka. I was shocked at the depth of blue in my uncle’s eyes. I’d never met him before, and blue eyes are not common in New Zealand. Then I start to see that they’re very common in Poland. On the train passing Sopot I see these young women with straightened black hair and from a distance I say to myself ‘definitely dark eyes – like all dark haired girls in NZ’ but then as the train got closer they are surprisingly blue, or green. Of course not everyone has blue eyes, but it was like day and night compared to New Zealand.

Why have you decided to stay in PL, rather in NZ? (besides the obvious fact that your beloved gf is living her with her doggie Kurczak 😛 )


I like Poland for being different to New Zealand. I like that on the whole people appear ‘Polish’. You can’t really say that about New Zealand; it’s multicultural, people are different colours with different facial characteristics and it changes year after year as New Zealand embraces more and more from overseas. Both of my parents have vastly different ancestries. I have an opportunity to live in Europe as I have Polish citizenship and I already know what New Zealand and New Zealander’s are like so I would rather explore Poland, and eventually other European cities.

What do you do in Poland?

I give English lessons, sometimes at an institute and sometimes for businesses. I get to use my book during class, a book I created in Poland and published on Amazon. The students i’ve taught really want to practice speaking not so much grammar so they really appreciate the English conversation book.

What do you like about Poland?

First of all I have to say it’s true what they say about the beauty of Slavic women. I like that women enjoy their femininity and (some/most) men act like gentlemen to show that women should be treated specially and differently. It’s not like that in NZ and independence is favoured; if you’re strong enough to carry your own bags who am I to show you that you’re weak by carrying them for you.

I used to like how much cheaper everything was, even though this was reflected in a person’s wages. I just felt good about the price of bread compared to its price back in New Zealand. Then in about 2019 I returned and the prices of everything had risen, but wages had stayed the same.

Mixed in with the prices; cheap fruit and vegetables. The market stalls that crop up in summer are awesome and we just don’t have that in New Zealand. In New Zealand the farmers markets we have every Sunday are way too overpriced but in Poland so far, it’s a delight to be on my way to the bus stop and just grab a punnet of strawberries or raspberries for 10zl or less.

One thing that I really like and can’t get used to is how good the fast food quality is over in Poland. The burgers at KFC or Burger King, even McDonalds are much much much better than in New Zealand (and Canada, Australia and America). The product you receive generally looks like it does in the pictures. I don’t think it’s just the quality of ingredients it’s also the attitude of the workers and the managers who direct them. In New Zealand fast food is ‘cheap and nasty’ compared to a restaurant meal (restaurants are much more expensive than they are in Poland) so fast food workers (who are paid minimum wage) put very little effort into preparing the meals and it’s a cultural norm. I think the prices in Poland at restaurants and at fast food places are so close that if the quality was low at a fast food place people wouldn’t go there and they would have to shut down that business. If you ever get the chance, try a popular fast food restaurant meal in another country and you will see how below average it is.

I like that people use the parks and playgrounds with their children instead of leaving them empty and abandoned. I also really appreciate the fact that there are exercise machines and similar things for people to keep fit and healthy on. The exercise machines are sometimes not that functional, but recently in Gdynia in my area they built a park with gymnastic rings, a rope to climb and lots of parallel bars and pull up bars.

Festivals! The scene for concerts and festivals in New Zealand is pretty poor because we are in the very corner of the globe so big acts don’t tend to go there that often or they bail at the last minute. I’ve really enjoyed going to Woodstock in Poland, and also Open’er festival year after year and see some other events live like Slipknot and I went to the UFC in Gdansk. We don’t have a lot of opportunities for events like that in New Zealand, and there are many more other things to see in Europe not just Poland.

People speak English quite well. I would say 75% of the people I have met speak communicable levels of English or better which is also a plus, seeing as I haven’t put forth the effort into learning Polish.

I like how people crave nature and actually go out and enjoy it. We have no shortage of beautiful landscapes and places to visit in New Zealand but you would be surprised at how many people just don’t go out to explore. There are many people who have no intention of even leaving the continent in their entire lives, though that may change when flights become cheaper (Remember, flights to anywhere from NZ are typically expensive, and always more expensive than domestic European flights).

The variety of products in the supermarket and the abundance of restaurants at a reasonable price. I love trying some new food or drink I’ve never tried before even if it is expensive. I’ll never enjoy tipping a waiter or waitress though.

There’s still so much I don’t know about Poland, and even more I don’t know about the rest of Europe and hopefully I have a long life ahead of me to explore and learn more. I’ve had my fill of New Zealand, it’s just a nice place to tell people about who are interested in it but for me it’s a safe place to rest your head where nothing much changes. Things are constantly happening abroad and Poland is no different so I like the ever changing atmosphere.

What don’t you like in PL?

Rubbish. People litter way too much. This Jenga with the rubbish bins in Poland is crazy for me. In the streets I see people dropping their chocolate bar wrappers as they walk and it’s deplorable. What’s abhorrent is that it’s in the countryside and on the beaches. People leave their depleted alcohol bottles and cans in the forest, stuffing wrappers into logs and wedging it between branches like some obnoxious decoration. I don’t understand it, we don’t have rubbish bins on the beach in New Zealand; if you make rubbish then you take it with you and that’s no problem. It’s likely to change in the future because more and more people from overseas are settling in and changing the culture and don’t know how to clean up after themselves.


Smoking and walking. If I walked around with a fart in my hand people around me would be pissed. I don’t see why smokers don’t feel the same, but it still happens. They’re not even smoking! Just strolling alone with a lit cigarette like some kind of walking ash tray. The worst part is when they’re done they’re likely to just throw their trash on the ground.


Politics. Personally, I’m not happy that I left for one year and returned to a 10-25% increase in the price of products with no change in wages and for that I blame the decision makers, not my previous employers.

Red tape (Bureaucracy). Doing taxes or becoming an employee is very complicated and always accompanied by lots of forms.

What is your favourite PL food?

Placek po zbonicku really hits different after a long day of hiking, or stewed cabbage with bits of bacon chopped into it. Ah! And I love smalec and oscypki (just the white kind, from Zakopane). As for drinks, I never used to drink cider but I really like Sliwka w Piwie. I really like Soplica, pretty much every flavour as we don’t have vodka like that in NZ. Truskawkowa used to be my favourite but now I find it’s too sweet so I think Malinowa is my preference. I also like hot wine with orange slices during winter.

Do you have any polish traditions you like?

I like that there are traditions even though I wouldn’t personally like to be that directly involved in them for example smingus dingus. I also like that people actually celebrate the special days of the year and there are too many for me to remember but when they happen people actually do celebrate them; name days, teacher’s day, valentine’s day, donut day, etc. People celebrate the 6th day of December too, and the Christmas Eve and Christmas is vastly different to that of New Zealand.

What do you think about PL people?

In general they have been quite friendly in my experience. I think a lot of them are overworked and as a result they are grumpy towards strangers and others that they don’t know but I haven’t had that in my experience. There are a few cases of drunks or people with mental issues that you can encounter near the bus stops in some areas that I have seen but I would say it’s quite rare to actually get into conflict with these sorts of people. There aren’t many beggars although there are some, I think there might be two spots in Gdynia that I always see hunched over on the pavement with a cup out. Those are specific types of people though.

In general I see lots of people who are friendly, with good manners and a respectful attitude towards strangers; even if it is a little standoffish. People mind their own business and enjoy their time with those they are close with, either enjoying themselves at home or enjoying social life outside and in the public. I think in general people are less open to strangers than in New Zealand, which may make them seem less friendly but I feel like the people I’ve gotten to know in Poland have been quite friendly towards me.

What would you change in PL if you could

The rubbish, smoking cigarettes in public, and roads which are either permanently being fixed (which takes forever) or need fixing. The wages are also kind of messed up. Minimum wage in New Zealand is $19 an hour, and you can buy a standard men’s t-shirt for $6 and a cheeseburger with fries from McDonalds for $4.50, in Poland you can’t say the same for their hourly wage.

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *