Przyznam szczerze, że przez wiele, wiele lat wiedziałam tylko jedno o Nowej Zelandii – KRĘCONO TAM WŁADCĘ PIERŚCIENI. Tak, jestem fanem, obejrzałam trylogię bardzo dużo razy i nadal nie mam dość. Nowa Zelandia, to Śródziemie, dlatego obowiązkowo musiałam się udać do miejsc, gdzie kręcono sceny LOTR. W tym poście odwiedzimy Rivendell!

Rivendell

Baśniowa kraina, siedziba szarych elfów i jednego z najważniejszych przedstawicieli tej rasy – Elronda. To tutaj utworzyła się słynna Drużyna Pierścienia, a Bilbo udał się na zasłużoną “emeryturę”. Nazwa Rivendell oznacza – “głęboką dolinę w rozpadlinie”. Czy zatem musieliśmy udać się do jakiejś rozpadliny, aby zobaczyć to miejsce?

Rivendell – lokalizacja filmowa

Główna lokalizacja filmowa, gdzie kręcono sceny z Rivendell, znajduje się w lesie, a właściwie to bardziej w parku, popularnym miejscu piknikowym dla rodzin :D.

To tyle z mistycyzmu tego miejsca. Haha.

Ujęcia przedstawiające panoramę krainy, zostały wykonane oczywiście komputerowo. Tłem dla cyfrowo nałożonych budynków był Fiordland National Park, który znajduje się na wyspie południowej. Natomiast plan filmowy z aktorami mieścił się właśnie w miejscu, które odwiedziliśmy – Kaitoke Regional Park.

Kaitoke Regional Park

Kaitoke Regional Park, to obszar, który znajduje się około godziny drogi na północ od Wellington. Miejsce bardzo popularne wśród lokalsów, którzy spędzają tam wolny czas, spacerując po leśnych ścieżkach (mają tam most wiszący!), pływając w rzece i organizując rodzinne pikniki.

Co to oznacza? W ładną pogodę będzie sporo ludzi, dlatego w miarę możliwości wybierz się tam jak najwcześniej, jeżeli chcesz uniknąć zgiełku.

My na miejscu byliśmy w okolicach 10-tej rano. Parking był tylko trochę zapełniony. Natomiast, gdy wracaliśmy do samochodu w okolicach godziny 12-tej, to miejsca postojowe były wypełnione po brzegi. Wbrew pozorom nie wszyscy udawali się w okolice Rivendell!

Rivendell – czyli sypialnia Frodo w chaszczach

Z parkingu, do Rivendell, jest niecałe 10 minut drogi pieszo. Za mostem po lewej stronie, zaczynają się pojawiać kierunkowskazy wskazujące drogę.

I oto jesteśmy. Naszym oczom ukazał się zielony teren, mały las i trochę chaszczy. To tutaj?! Przyznam szczerze, że gdyby nie parę tabliczek informacyjnych, to w życiu bym nie wpadła, że to tutaj kręcono mój ulubiony film. Znajduje się tam mapa, wskazująca, gdzie znajdowały się konkretne plany filmowe. A było ich tu kilka! Na przykład dom Elronda, sypialnia Frodo, most na którym Arwena i Aragorn poszli w ślimaka i parę innych. Dom Elronda znajdował się na polanie, to akurat można było sobie łatwo wyobrazić, natomiast cała reszta konstrukcji mieściła się dosłownie w krzakach.

A co do konstrukcji, które zbudowano na potrzeby tego filmu – były naprawdę wypasione. Obczaj kawałek TEGO DOKUMENTU (od minuty 36:30), aby zobaczyć jak tam wyglądało w trakcie kręcenia Władcy Pierścieni. Wielka szkoda, że nie zostawili tych budowli, ale to byłaby atrakcja!

Brama do Rivendell

A w zasadzie, to raczej łuk. To ta brama ściąga w te okolice fanów Władcy Pierścieni z całego świata. Co ciekawe, nie jest ona oryginalnym “rekwizytem” z planu zdjęciowego. Jak już wspomniałam, gdy zakończono kręcić Władcę Pierścieni, cały set filmowy rozebrano. Pomimo tego, pasjonaci trylogii i tak wybierali się w to miejsce. W związku z dużym zainteresowaniem ze strony fanów, rada miasta Wellington oraz Weta Workshop (miejsce, gdzie tworzono rekwizyty do Władcy Pierścieni), postanowili postawić tam tę oto bramę.

Łuk wykonany jest chyba z kartonogipsu, ale prezentuje się jakby był zrobiony z kamienia. Na NASZYM VLOGU Z RIVENDELL, możesz usłyszeć jak Andy puka w ściany tej konstrukcji.

Ostatnią “atrakcją”, jaką można znaleźć na tym terenie, jest słupek, na którym można porównać swój wzrost do wzrostu głównych bohaterów. Ja niestety jestem podobna wzrostem do nikogo 🙁 . Bardzo spodobał mi się ten pomysł! Fajnie móc zobaczyć, jak wyglądały te postaci w “rzeczywistości”.

Podsumowanie

Na zakończenie krótkie podsumowanko. My spędziliśmy w tym miejscu 2 godziny, chociaż przeciętny Kowalski pewnie by siedział tam 15 minut. To wszystko przez to, że nagrywaliśmy vloga no i trzeba było zrobić sesję zdjęciową, bo Andy przebrał się za Hobbita Frodo :D.

Dobry pomysł, czy cringe? ^^

Nam oczywiście się podobało i nie żałujemy wycieczki w to miejsce. Natomiast jeżeli nie znasz lub nie jesteś wielkim fanem Władcy Pierścieni, to odpuściłabym ten spot, bo tak naprawdę nic tam za bardzo nie ma. Pomijając oczywiście inne atrakcje, jakie Kaitoke Regional Park ma do zaoferowania. Chociaż sam ten park też jakoś tyłka nie urywa.

Jeżeli masz mało czasu, ale jesteś fanem, to też raczej bym się tam nie wybierała (ale to kwestia priorytetów). Natomiast jeżeli jesteś fanem i masz dużo czasu, to jest to lokalizacja obowiązkowa! 😀

PAMIĘTAJ ABY OBEJRZEĆ MÓJ VLOG Z RIVENDELL! NA PONIŻSZYM FILMIKU ZNAJDZIESZ RÓWNIEŻ INNĄ LOKALIZACJĘ, GDZIE KRĘCILI WŁADCĘ PIERŚCIENI (ŚCIEŻKA UMARŁYCH), ALE O TYM JUŻ W KOLEJNYM POŚCIE!

Tags: Nowa Zelandianowa zelandia road trippodróż po Nowej ZelandiiRivendellwładca pierścieniWycieczka po Nowej zelandii