Zwiedzanie Christchurch – miasto po trzęsieniu ziemi

Christchurch Cathedral

Christchurch, pomimo że jest największym miastem na południowej wyspie oraz należy do jednych z najstarszych aglomeracji w Nowej Zelandii, obecnie kojarzy się głównie z jednym – z trzęsieniem ziemi. Zwiedzanie Christchurch łączy się dzisiaj z oglądaniem pozostałości, które pozostawił po sobie żywioł natury. Zmienił on na zawsze wygląd miasta oraz tysiące ludzkich żyć.

Trzęsienie ziemi w Christchurch, które zapisało się na karcie historii całej Nowej Zelandii, miało miejsce 22-giego lutego 2011 roku. Jak pewnie wiesz, to nie jest tak, że ziemia trzęsie się porządnie raz, a potem nastaje cisza. Jest to cały proces, na który składają się wstrząsy poprzedzające i następcze. Wstrząsy wtórne potrafią pojawiać się przez wiele miesięcy po głównym trzęsieniu. Mówię o tym, ponieważ historia tej tragedii rozpoczęła się prawie pół roku wcześniej…

Trzęsienie ziemi w Christchurch – 04.09.2010 r.

O godzinie 4.35 nad ranem, miasto Christchurch i okolice nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7.1 w skali Richtera. Ziemia trzęsła się przez około 40 sekund, a epicentrum znajdowało się 40 km od Christchurch, na głębokości 10 km. Trzęsienie spowodowało przerwanie kanalizacji, 75% domostw przez pierwsze kilkanaście godzin pozostawało bez prądu. Wiele budynków zostało bardziej lub mniej uszkodzonych, a w powietrzu unosił się zapach siarki. Nie było ofiar śmiertelnych, mówi się tylko o dwóch poważnie rannych osobach, które ucierpiały w wyniku wstrząsu. Przy takiej sile trzęsienia ziemi, straty były relatywnie małe. Niestety jak okaże się prawie pół roku później, wrześniowe wstrząsy naruszyły konstrukcję wielu budynków, które nie były w stanie przetrwać kolejnego, silnego ataku żywiołu.

Christchurch ruiny trzęsienie ziemi
Pozostałości trzęsienia ziemi w Christchurch

Trzęsienie ziemi w Christchurch – 22.02.2011 r.

W porze lunchu, o godzinie 12.51, ziemia w Christchurch zatrzęsła się z ogromną siłą. Tym razem magnituda była niższa – 6.2/6.3, jednakże odczuwalne wstrząsy oraz straty były znacznie większe. Epicentrum znajdowało się 4 km od Christchurch, na głębokości 5 km. Poziomy szczytowego przyśpieszenia gruntu były znacznie większe od tych wrześniowych. W ciągu tygodnia, po głównym wstrząsie, nastąpiło ponad 631 wstrząsów wtórnych, które tylko pogłębiały zniszczenia. Najbardziej ucierpiało centrum Christchurch, gdzie znajdowało się wiele starszych budynków, które nie były zbudowane wedle wytycznych, pomagających przetrwać trzęsienie ziemi. 80% domostw zostało pozbawionych dostępu do wody i elektryczności.

Zginęło 185 osób. Najwięcej ofiar – 115, straciło życie w budynku lokalnej telewizji CTV, który runął dosłownie w parę sekund.

Budynek CTV – tragedia, której można było uniknąć

Właściwie od samego początku, historia budynku CTV woła o pomstę do nieba. Gmach wybudowany został w 1986, czyli w czasach, kiedy Nowozelandczycy mieli już szereg reguł w jaki sposób należy projektować obiekty, aby te miały jak największe szanse przetrwania trzęsień ziemi. I tu zaczął się pierwszy problem, ponieważ gmach CTV, ledwo spełniał jakiekolwiek z wytycznych i był wykonany z jak najtańszych surowców przy zastosowaniu równie budżetowych rozwiązań.

Po analizie w 2012 roku, ustalono, że konstrukcja budynku była wadliwa i nigdy nie powinna zostać zatwierdzona. Wynikało to między innymi z faktu, że osoba, która pracowała nad projektem, nie miała odpowiedniego doświadczenia w pracy nad budynkami wielopiętrowymi. Gmach CTV był sześciopiętrowy, a architekt do tej pory tworzył projekty jedynie do 2 pięter, ustalono więc, że pracował on “ponad swoje kompetencje”. Wyszło również na jaw, że właściciel filmy budowlanej, która wybudowała ten budynek, naciskał na urzędników miejskich, aby zatwierdzili projekt, pomimo że mieli oni pewne obiekcje.

To jednak nie koniec absurdów. Po wcześniejszych trzęsieniach ziemi, budynek był każdorazowo sprawdzany pod względem bezpieczeństwa. Za każdym razem był uznawany za zdatny do użytku. Po jego zawaleniu, wyszło na jaw, że osoba, która zajmowała się oględzinami budynku, sfałszowała swoje papiery i ukradła tożsamość emerytowanemu inżynierowi…

Gmach CTV zawalił się w parę sekund, pozostała jedynie ściana, przy której znajdował się szyb windy. Recepcjonistka, która pracowała na parterze, jak tylko poczuła wstrząsy, wybiegła z budynku i przebiegła na drugą stronę ulicy, gdy się odwróciła, zobaczyła już tylko zgliszcza. Dwie panie, które w momencie trzęsienia znajdowały się na 5-tym piętrze, relacjonowały, że z najwyższych kondygnacji budynku w przeciągu paru sekund znalazły się na poziomie ulicy.

Straty

Po dokładnej analizie wyliczono, że straty po trzęsieniach wynoszą 40 miliardów dolarów nowozelandzkich. W obrębie tylko 4 alei, musiało zostać wyburzonych 1240 budynków! Nie udało mi się dotrzeć do całkowitej ilości obiektów, które musiały zostać rozebrane. Wszak proces wyburzania nadal trwa, a Christchurch jest pełne pustostanów oraz budynków, które otoczone są płotami i konstrukcjami wspierającymi ściany.

pustostan w Christchurch
Pustostan w Christchurch

Jak ulice Christchurch wyglądały bezpośrednio po trzęsieniu ziemi, możesz zobaczyć w TYM FRAGMENCIE WIADOMOŚCI.

Zwiedzanie Christchurch dzisiaj

Minęło ponad 10 lat, a Christchurch nadal jest w budowie i rozbiórce zarazem. Jednak z roku na rok, coraz więcej ludzi wraca, wyludnione centrum powoli zaczyna się zagęszczać. Nowo powstałe budynki przeplatają się ze starszą architekturą oraz pustostanami, które są niezdatne do użytku. Wiele jest również niezagospodarowanych terenów, na których niegdyś znajdowały się budynki, ale zostały one wyburzone w wyniku zniszczeń po trzęsieniu ziemi. Mam ochotę nazwać Christchurch miastem parkingów. Wiele gmachów musiało zostać rozebranych, pozostawiając po sobie pustkę, na której obecnie znajdują się miejsca postojowe. Spójrz sam/a, ile kwadracików z literką ‘P’ znajduje się w centrum Christchurch – link do strony.

Może to źle zabrzmi, ale wszelkie pozostałości i echa po trzęsieniu ziemi, stanowią pewnego rodzaju atrakcję turystyczną. Dla mnie to było bardzo ciekawe doświadczenie, obrazek starcia ludzkiej cywilizacji z naturą.

budynek w Christchurch podpierany konstrukcjami
zwiedzanie Christchurch
ChristChurch Cathedral, na którą tego dnia nałożono “fototapetę” zakrywającą dziurę w ścianie. Na zdjęciu przy tytule możesz zobaczyć, jak katedra wyglądała wcześniej (na samej górze posta).

2 miejsca wzbudziły we mnie szczególne zainteresowanie. Pierwszym było miejsce, gdzie stał niegdyś budynek CTV. Obecnie znajduje się tam mały park poświęcony pamięci ofiar z tablicą pamiątkową i widocznymi fundamentami budynku – CTV Earthquake Memorial Park. Po przeciwnej stronie stała kiedyś instalacja przedstawiająca 185 białych, pustych krzeseł na pamiątkę 185-ciu ofiar tej katastrofy. Niestety obecnie już jej nie ma i nie wiadomo, czy będzie jeszcze kiedykolwiek udostępniona.

CTV Earthquake Memorial Park
Park powstały na miejscu, gdzie stał niegdyś CTV Building – CTV Earthquake Memorial Park
CTV Earthquake Memorial Park
Tablica pamiątkowa w CTV Earthquake Memorial Park

Druga miejscówka znajduje się na Armagh Street, nieopodal skrzyżowania z Colombo Street. Mieszczą się tam ruiny budynku, który zagospodarowały sobie w całości mewy! Zamieszkuje je duża kolonia mew, w tym bardzo rzadkie mewy czarnodzioby. Wiją sobie gniazda, opiekują się małymi i robią bardzo dużo hałasu. Mewowe safari! Niesamowita miejscówka, polecam każdemu. Nie wiadomo jednak, jak długo będzie okazja oglądać mewowe zoo, ponieważ są plany na zagospodarowanie tego terenu, ale póki co, ptaki to uniemożliwiają! 😉

Mewy w Christchurch
Mewowe zoo

Zwiedzanie Christchurch – jaśniejsza strona

Dobra, zostawmy temat trzęsienia ziemi i skupmy się na przyjemniejszych sprawach. W tym mieście spędziliśmy parę dni, więc mieliśmy trochę czasu na zwiedzanie Christchurch. Chociaż muszę przyznać, że masę czasu spędziliśmy w naszym Airbnb, bo była to dla nas miła odmiana od vanlife’owego stylu życia.

Odwiedziliśmy chyba wszystkie centra handlowe w tej aglomeracji. Większość dzielnic ma swoje własne małe centra oraz kompleksy, dlatego mieliśmy niezłą objazdówkę. Zostawmy jednak shopping za sobą, bo to mało ciekawy temat, jeżeli chodzi o zwiedzanie Christchurch.

Będąc w centrum miasta koniecznie trzeba odwiedzić Canterbury Museum. Muzeum jest darmowe i naprawdę ciekawe! Znajdziesz tam wystawy dotyczące trzęsienia ziemi, ptaków w NZ, przejdziesz się imitacją XIX-wiecznej uliczki Christchurch (mega!), dowiesz się sporo o wczesnym osadnictwie europejczyków i wiele, wiele innych. Naprawdę polecam! Niesamowite, że tak fajne miejsca są darmowe, podobnie jak muzeum Te Papa w Wellington.

Fred and Myrtle's Paua Shell House
Kawałek ściany pełnej w muszle paua – Fred and Myrtle’s Paua Shell House (jedna z ekspozycji Canterbury Museum)

Zwiedzanie Christchurch oczywiście nie może obejść się bez żarła! Nieopodal muzeum, w niedzielę, odbywa się mini ryneczek z food trackami! Dorwaliśmy tam węgierskiego langosza, więc byliśmy bardzo ukontentowani! A co do Food Tracków, to przy Cathedral Square, znajduje się nasz rodzimy food truck o nazwie – Polka LTD! Zjesz tam placek po zbójnicku, albo wsuniesz kiełbasę. Niestety podobno pierogi nie cieszyły się wielkim powodzeniem i Pani właścicielka musiała zrezygnować z dumplingowej oferty.

zwiedzanie Christchurch Polka LTD

Na dobre żarło można się wybrać również do Riverside Market oraz na kolorową uliczkę New Regent Street Precinct. Kupiliśmy tam gofra za 15 dolarów, chyba mnie udar słoneczny z Avalanche Peak jeszcze nie opuścił… XD

New Regent Street Precinct
New Regent Street Precinct

Parking w Christchurch

Zaraz za Canterbury Museum znajdują się Christchurch Botanic Gardens w Hagley Park North. Piękna miejscówka zwłaszcza w słoneczny dzień, kusi jeszcze jedną ważną kawestią – na tamtejszych ogromnych parkingach można parkować przez 3 godziny za darmo. Ważna uwaga, bo darmowy parking w Christchurch, to niełatwa sprawa 😉 . Jak wspomniałam wcześniej, w tym mieście parkingów, oczywiście nie brakuje, są one jednak płatne. Godzina średnio kosztuje 3/4 dolary. Cały dzień, w zależności od lokalizacji, to koszt około 10-15 dolców. Jeżeli przyjedziesz na parking przed godziną 9, możesz liczyć na zniżkę w ramach taryfy Early Bird.

Myślę, że opcja całodziennego parkingu to dobre rozwiązanie. No chyba, że wolisz zaparkować, gdzieś bardziej na obrzeżach i przemieszczać się np. za pomocą starodawnego tramwaju, który wozi turystów, po najbardziej popularnych miejscówkach centrum. Chociaż spokojnie da radę wszystko przejść na nóżkach.

Nocleg w Christchurch

Jeżeli chodzi o nocleg, to dwie noce spędziliśmy w Airbnb – 50 dolców za noc, wiec nie tak źle. Natomiast w vanie spaliśmy na North Beach Carpark oraz Marine Parade Laybay. Obie miejscówki znajdują się niedaleko siebie. North Beach, to typowy parking, a Marine Parade, to bardziej taki parking – zatoczka. Bardziej podobało mi się na tym drugim, bo więcej prywatności. Na obu campach nie można spać w weekendy.

To tyle! Wstawiam jeszcze parę zdjęć ze zwiedzania Christchurch na do widzenia!

zwiedzanie Christchurch
Christchurch Botanical Gardens
zwiedzanie Christchurch
Kartonowa katedra w Christchurch
Kartonowa katedra w Christchurch

AHA! Oczywiście pamiętaj, aby obejrzeć mój VLOG z Christchurch!

Share

2 komentarze

  1. 27 maja, 2021

    […] opuściliśmy Christchurch (o naszej wizycie w tym mieście poczytasz TUTAJ), ruszyliśmy właśnie ku Edoras. Ze względu na późną porę, musieliśmy przenocować po […]

  2. 20 listopada, 2022

    […] na jeziorze. Podczas potężnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Christchurch (pisałam o tym TUTAJ) od lodowca oderwał się blok o ciężkości 30 milionów ton. Wpadając do jeziora spowodował […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *