O MNIE

Cześć!

Na początek chciałam Ci podziękować za odwiedzenie mojego bloga, mam nadzieję, że znalazło się tu coś dla Ciebie.

Mam na imię Ola i jestem z Gdyni. Na początku 2016 roku poczułam potrzebę wyrwania się z życia typu praca/dom i „już” pod koniec 2018 roku siedziałam w samolocie zmierzającym do Kanady. Wiem, trochę mi to zajęło, ale uwierz mi, wbrew pozorom, nie jest tak łatwo podjąć decyzję o rzuceniu wszystkiego i pojechaniu w Bieszczady. Zwłaszcza, że moje Bieszczady, oddalone były o jakieś 9 tysięcy kilometrów od domu 🙂 .

Na początku 2018 roku zaaplikowałam o roczną, wakacyjną wizę pracowniczą do Kanady. Nie w celu stałej emigracji. Chciałam tylko zmienić co nieco w moim życiu, przeżyć przygodę i zobaczyć, jak żyje się gdzieś indziej. W ten sposób spędziłam 10 miesięcy w Vancouver. Pracując i zarabiając, jak się później okazało, na kolejne podróże.

Po Kanadyjskiej przygodzie, pojechałam na 5-tygodniowy road trip po Kalifornii. Potem wróciłam na chwilę do domu, uściskać Mamę, pobawić się z moim psem i przybić piątkę ze znajomkami. Potem poleciałam do Nowej Zelandii, w której również pracowałam i podróżowałam. Absolutnie zakochałam się w tym kraju i marzy mi się wrócić, aby przejść szlak Te Araroa. Trasa ma 3000 kilometrów, ciągnie się od północnego czubka północnej wyspy aż po sam dół południowej wyspy. Wszystko pieszo (no i tochę kajakiem)! Mam nadzieję, że uda mi się tam wrócić jeszcze w tym roku!

Nie podróżuję sama. O nie, nie, taka dzielna to jeszcze nie jestem. Towarzyszy mi mój chłopak, Andy, który jest Nowozelandczykiem. Nie jest on jednak zainteresowany blogowaniem, nie mówi nawet po polsku. Dlatego blog prowadzę głównie pisząc w pierwszej osobie, liczby pojedynczej, a Andy co jakiś czas pojawia się w tematach tylko ukradkiem 🙂 .

Nie kreuję wymyślonej rzeczywistości. Nie chowam negatywnych faktów i niepomyślnych historii pod dywan. Jeżeli coś mi się nie podoba, coś mi nie wyszło, to o tym piszę. Podróże to nie tylko piękne widoki i niezapomniane wspomnienia, wszystko ma swoją drugą stronę i staram się o niej pisać, bo jest równie ważna.


Jesteś na moim blogu. Serio, dzięki za odwiedziny i że chce Ci się czytać jeszcze sekcje ’o mnie’ ! 😉 Traktuje to miejsce głównie jako mój pamiętnik, w którym staram się zawrzeć też parę merytorycznych informacji, które mogą Ci się przydać w Twojej podróży. Jeżeli masz jakiekolwiek pytania, sprawy do omówienia, to śmiało pisz na mój e-mail:

wemego@wheremegoes.pl


Staram się pisać tutaj na bieżąco, ale wiadomo, stworzenie posta trwa dłużej, niż wrzucenie fotki na Instagram. Dlatego chciałam zaprosić Cię właśnie na mojego Insta, na którym prawie codziennie coś się dzieje. Śmiało możesz się również ze mną skontaktować i tam.