Lot do Tajlandii – nadciągamy!

Lot do Tajlandii

Lot do Tajlandii na przełomie sierpnia i września nie należy do najpopularniejszych pomysłów. W okresie od maja do października panuje w Tajlandii pora deszczowa. Na dodatek w sierpniu i we wrześniu odnotowuje się tam najwięcej opadów. Co nas podkusiło, żeby jechać tam w tym okresie?

Tak nam przypadł urlop! 😀

Przyznam, że na początku bardzo mocno rozmyślaliśmy o road tripie po Słowenii. Mieliśmy już nawet przygotowaną trasę, wybraną wypożyczalnię aut… Jednak galopująca inflacja oraz bijące rekordy ceny paliwa, utwierdziły nas w przekonaniu, że to nie jest najlepszy moment na road trip. Uznaliśmy, że musimy znaleźć miejsce, gdzie nie będziemy musieli zużywać benzyny i będzie w miarę tanio. W ten sposób padło na lot do Tajlandii! Chociaż z tą wielką taniością Tajlandii, to bym tak nie przesadzała. Tyle się naczytałam o budżetowych podróżach w ten rejon, że chyba wypaczyło to trochę moje oczekiwania. Bo wcale AŻ TAK TANIO nie było!

Wszystkiego się niebawem dowiesz, bo właśnie zaczynam serię postów, gdzie opisuję nasz 2-tygodniowy urlop w Tajandii!

LOT DO TAJLANDII

Nasza trasa do Tajlandii wyglądała tak:

Gdańsk – Warszawa – Doha (Katar) – Bangkok

Do Warszawy lecieliśmy LOTem, a dalsza część trasy odbyła się z Qatar Airways. Kolejkując do check-inu w Gdańsku, staliśmy za grupką bardzo wylansowanynch ludzi. Ubranych w Louis Vuittion, Gucci itp. od stóp do głów. Nie że podróbki, wszystko oryginały (naprawdę). Człowiek już jednak nadaje z automatu łatkę takim osobom, której każda część garderoby (nawet skarpetki) z daleka krzyczą “Patrz na logo!!!”. Rozmawiali o operacjach plastycznych. Jakby nie patrzeć, uatrakcyjniało to kolejkowanie, bo tego dnia staliśmy w wężyku naprawdę bardzo długo. Panowie rozmawiali o przeszczepach włosów oraz o odsysaniu tłuszczu z brzucha. Panie skupiły się na tematach związanych z powiększaniem ust. Jedna drugiej polecała, gdzie warto się wybrać. Patrząc jednak na ich pontony, na pewno nie wybrałabym się do żadnego z wymienionych przez nich “specjalistów”, bo raczej prawdziwy profesjonalista, nie zrobiłby takiej krzywdy swojemu klientowi / pacjetnce. CHYBA.

Lot do Tajlandii lotnisko w Gdańsku

Pod koniec lotu na lini Gdańsk-Warszawa, usłyszeliśmy krzyki na tyłach samolotu. “Fu** you”, “Bit**!”, “Suck my d***”. Okazało się, że to nasza lanserska grupka popadła w konfilkt z jakąś rodzinką. Ponoć dzieci owej rodziny były za głośno (ja nic nie słyszałam). Były krzyki, żeby wezwać policję zarówno przez to, że dzieci płaczą, jak i za wyzwiska. Nie wiemy jak to się skończyło, bo musieliśmy lecieć na kolejny lot.

Pierwszy raz z Qatar Airlines

To był nasz pierwszy lot z liniami Qatar Airlines. Przyznam, że jeżeli chodzi o te wszystkie linie, które szczycą się wieloma nagrodami typu najlepsze, to wg. mojej opini – pasażera klasy ekonomicznej, to one wszystkie prezenują się mniej więcej tak samo. Chociaż uważam, że Emirates nieznacznie góruje, bo mają najlepsze jedzenie i pierdolety dla pasażerów (kosmetyczki, szczoteczki itp)…. a i “gwieździsty sufit!”

W samolocie obowiązywało nas noszenie maseczek. Chociaż powiedziano nam o tym tylko raz, a potem już nikt się nie czepiał. Nasz starter pack na ten lot wyglądał w te sposób:

Quatar Airways zestaw podróżny

Kocyk i słuchawki – do zwrotu. Zestaw ochronny przed bakteriami, mogliśmy zabrać ze sobą.

Quatar Airways, bazując na moich dotychczasowych doświadczeniach, mają najbardziej rozwiniętą rozrywkę pokładową. Naprawdę bardzo dużo filmów oraz gierek!

Podczas prezentacji zasad samolotowych (ewakuacja, kamizelki, jak zapiąć pas) przedstawiono nam filmik, gdzie zakładanie dmuchanej kamizelki zaprezentował nam nikt inny jak… Robert Lewandowski!

Potem przyszedł czas na konsumpcję. Ja dostałam danie wegetariańskie, było całkiem smaczne!

Qatar Airways jedzenie

Najczęściej, aby dostać danie wegetariańskie albo spełniające jakieś inne wymagania dietetyczne np. bez mleka, halal, trzeba je zamówić wcześniej, przed lotem.

Lotnisko Hamad w Doha (Katar)

Lot do Dohy trwał troszkę ponad 5 godzin. W Katarze wylądowaliśmy parę minut po północy. Lotnisko Hamad od dwóch lat uważane jest za najlepsze lotnisko świata. Pobiło tym samym lotnisko Changi w Singapurze, które w latach 2013-2020 nie miało sobie równych w tym rankingu.

O mojej przesiadce w Singapurze oraz wizycie na Changi Aiport przeczytasz TUTAJ.

Przesiadkę w Katarze mieliśmy dosyć krótką – około 2 godziny. Nie mieliśmy w związku z tym okazji zwiedzić tego lotniska, ale udało się nam przejechać lotniskowym pociągiem i zobaczyć jedną z jego głównym atrakcji jaką jest ogromny, żółty miś – Untitled Lamp/Bear.

Untitled Lamp/Bear Katar lotnisko miś

Według mne wygląda szkaradnie. Rzeźba jest warta miliony dolarów i stała niegdyś w Nowym Jorku. Misio został kupiony przez jednego z katarskich rojalsów za 6 800 000 dolarów. Niezrozumienie u mnie nowoczesnej sztuki jest na bardzo wysokim poziomie…

Lotnisko Hamad Katar

Niby takie super lotnisko, a nie mają wystarczającej ilości miejsc do siedzenia przy gate’ach! 😀

lotnisko w Katarze
lot to Tajlandii z Kataru

Kolejna część podróży, nareszcie już lot do Tajlandii, do lotniska docelowego Suvarnabhumi Airport odbyła się również katarskimi liniami lotniczymi. Tym razem zestaw startowy został uzupełniony o dodatkową paczuszkę. Był to lot nocny, więc dostaliśmy skarpetki, szczoteczkę do zębów z pastą, opaskę na oczy i zatyczki do uszu.

lot nocny Qatar Airways lot do Tajlandii

Lot do Tajandii trwał ogoło 7 godzin. Pierwszą przed-senną przekąską była kanapka. Główne danie podano dopiero po porze sennej. Moje było bardzo niesmaczne. Dostałam jakiś kleik ryżowy. Przypomniał mi się wtedy film Kac Vegas w Bangkoku, gdzie ojciec panny młodej podczas przemówienia na przedślubnej kolacji przyrównał swojego przyszłego zięcia do potrway Doh, kleiku który podaje się dzieciom i osobom starszym. Chyba właśnie to dostałam. 😀

AAAA i siedzieliśmy obok mnicha!

Wylądowaliśmy w Tajlandii!

Cały lot do Tajlandii zajął nam jakieś 19 godzin. Po wylądowaniu trochę postaliśmy w kolejce do kontroli paszportów. Ostatecznie zrobiono nam zdjęcie, sprawdzono odciski palcówi i wbito pieczątkę upoważniającą na 30 dniowy pobyt w Tajlandii! Na taki pobyt nie potrzeba wizy jakby co!

Internet w Tajlandii

Pierwsze co zrobiliśmy po odebraniu bagaży, to zadbaliśmy o to, żeby Internet nam towarzyszył zawsze i wszędzie. My skorzystaliśmy z oferty telefonii komórkowej TrueMove H. Nie wiemy, czy jest to najlepsza, najkorzystniejsza oraz najtańsza oferta dostępna na rynku, ale byliśmy zadowoleni. Kupiliśmy kartę, która miała działać 30 dni. Kosztowała 299 Batów i mieliśmy w pakiecie 15GB + plus typowa oferta komórkowa (połączenia, sms).

Transport z lotniska w Bangkoku (Suvarnabhumi) 

Jest parę sposobów, aby wydostać się z lotniska w Bangkoku – autobus, taxi i pociąg. My zdecydowaliśmy się na korzystanie z pociągu Aiport Air Link (City Line).

Lotnisko jest dobrze połączone ze stacją pociągu. Nie trzeba wychodzić na zewnątrz, trasa znajduje się pod dachem i jest dobrze oznakowana.

Na stacji znajdują automaty do kupna biletów oraz kasy biletowe. ZARÓWNO W AUTOMATACH I PRZY KASIE NIE MOŻNA PŁACIĆ KARTĄ. Wymusza to na podróżnych posiadanie batów już na samym starcie. My chcieliśmy wymienić kasę dopiero na mieście, ale w związku z niemożnością zakupu biletów, wymienilismy jakąś małą sumę na lotnisku. Zaraz obok wejścia na stację znajduje się kantor.

Wymienialiśmy dolary amerykańskie, bo z wymianą złotówek, byłby raczej spory kłopot 😉

Jedna ze stacji na lini City Line (Ratchaprarop) znajdowała się nieopodal naszego hotelu, dlatego nie musieliśmy przesiadać się w inny środek transportu. Zapłaciliśmy 40 batów za osobę.


Po zameldowaniu się w hotelu, jak tylko ruszyliśmy, aby zwiedzić pobliskie okolice – oczywiście lunął deszcz! Pora deszczowa w Tajlandii welcome to! 😀

Mały spojler: podczas naszego pobytu padało mocno dwa razy. Raz właśnie po przyjeździe – około 3 godziny, a innym razem tylko 20 minut. Dla nas pora deszczowa całe szczęście okazała się łaskawa. Chociaż muszę przyznać, że błękitne niebo widzieliśmy tylko z 3 razy. Przez większość czasu obserwowaliśmy szare chumry na ziemskim suficie.

Share

1 Response

  1. 20 września, 2022

    […] tego samego dnia, co przylecieliśmy (pierwszy post o locie do Tajlandii znajdziesz TUTAJ), wybraliśmy się na zwiedzanie jednego z pobliskich centrów handlowych w Bangkoku. Tak się […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *