Lake Tekapo – turkusowe jezioro i okolice

Lake Tekapo Nowa Zelandia

Lake Tekapo było miejscem, w którym spędziliśmy wigilię. Ze względu na małe zanieczyszczenie światłem, to zdecydowanie najlepszy teren na wypatrywanie pierwszej gwiazdki… jest tylko jeden mankament – w wigilię ściemnia się tam dopiero około 22-giej… 😉

W Lake Tekapo zjawiliśmy się koło południa. Pogoda zdecydowanie nie była do nas przyjaźnie nastawiona, a według prognoz miało rozpogodzić się dopiero koło godziny 23-ej. Mieliśmy do wyboru zwiedzanie w słabą pogodę albo leżenie plackiem w samochodzie. Wybraliśmy to pierwsze.

Lake Tekapo, to zarówno nazwa miejscowości, jak i jeziora. Wybraliśmy się najpierw na zwiedzanie miasteczka, licząc na znalezienie schronienia przed deszczem. Nie będzie dużą przesadą jeżeli powiem, że w Lake Tekapo znajduje się prawie nic.

Lake Tekapo

Lake Tekapo – miasteczko

Lake Tekapo zamieszkuje około 550 ludzi. Jakby dodać do tego turystów, to liczba na pewno by wzrosła… Jednak gdy my tam byliśmy, miejscowość była pusta. Nie wiem, czy było to wynikiem okresu świątecznego, czy pandemicznego (a może były to połączone siły obu tych wydarzeń), ale na ulicach spotykaliśmy pojedyncze jednostki.

Lake Tekapo nie porywa urodą. Nie było to dla nas dużym zaskoczeniem, bo większość nowozelandzkich aglomeracji na pewno nie zachęca do odwiedzin ze względu na ich unikalny klimat i architekturę ;). Niska zabudowa, chatki porozrzucane tu i tam, no i główna ulica składająca się z prostokątnych budynków kryjących sklepiki i restauracje.

Miasteczko Lake Tekapo, to jedno z tych miejsc, które pokazuje, że pomimo coraz większego zainteresowania Nową Zelandią, to nie jest ona jeszcze tak “zniszczona” przez turystykę. Jezioro Tekapo, to jedno z popularniejszych miejsc w Nowej Zelandii, niezaprzeczalnie piękne i idealnie położone. Będąc tam, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że gdyby to było w Europie, to to miejsce byłoby pełne hotelów, kafejek i sklepików ingerujących w surowy klimat tego miejsca. A tymczasem Lake Tekapo, to sypialnia…

Lake Tekapo jezioro tekapo nowa zelandia

Na głównej ulicy wszystko było zamknięte, prócz dwóch kafejek i sklepu z pamiątkami. Nawet 4Square (sklep typu Żabka) był zamknięty! Oczywiście weszliśmy do wszystkich tych miejsc, aby zabić czas. Ciekawym miejscem była restauracja Dark Sky Dinner, w której znajduje się obserwatorium. Można nawet przyjrzeć się stanowisku astronoma, z którego obserwuje niebo.

Lake Tekapo znane jest przede wszystkim z 3 powodów: Turkusowe Jezioro Tekapo, Pola Łubinowe oraz Dark Sky Preserve.

Dark Sky Preserve

Okolice Lake Tekapo należą do obszaru Dark Sky Preserve, czyli Parku Ciemnego Nieba. To tereny chronione przed zanieczyszczeniem światłem. Takie rezerwaty ciemności, to idealne miejsce na obserwacje nocnego nieba i astrofotografii. W Polsce też znajdują się dwa takie parki – Izerski Park Ciemnego Nieba oraz Park Gwiezdnego nieba “Bieszczady”.

Wyżej wspomniana restauracja Dark Sky Dinner oferuje również gwiezdne wycieczki (Dark Sky Project). Jeżeli więc, jest ktoś bardzo zainteresowany tematem, to to pewnie będzie dobre miejsce na dokształcenie się. W restauracji znajduje się też sklepik z gwiezdnymi souvenirami, ale ceny zgodnie z tematyką miejsca, są trochę kosmiczne ;).

Pole Łubinowe Lake Tekapo

O polach łubinowych pisałam dokładniej w TYM POŚCIE. W Lake Tekapo, pola łubinowe znajdziesz przy samym jeziorze oraz zaraz przy wjeździe do miasta od wschodniej strony. W tym drugim wspomnianym przeze mnie miejscu, znajduje się prawdziwa wylęgarnia instagramerów. Skusiłam się i ja :D.

pole łubinowe Nowa Zelandia

Lake Tekapo – jezioro

Skupmy się teraz na głównej gwieździe dla której wszyscy wybierają się w te okolice – Jezioro Tekapo.

Jezioro polodowcowe, swój kolor zawdzięcza topniejącemu śniegowi z Alp Połudnowiych, który zawiera muł polodowcowy. Jezioro Lake Tekapo wygląda zimno i jest zimne. Jego średnia temperatura we wrześniu wynosi około 6 stopni Celsjusza, a w styczniu 17 stopni. Nas kąpiel niespecjalnie korciła, ale widzieliśmy paru śmiałków, którzy zdecydowali się zanurzyć w turkusowej wodzie.

Jezioro Tekapo mieliśmy okazję obejrzeć w dwóch odsłonach.

W dzień pochmurny:

Turkusowe jezioro Lake Tekapo nowa zelandia

I w dzień słoneczny:

lake tekapo turkusowe jezioro nowa zelandia

Chociaż raz zła pogoda okazała się plusem, bo uważam, że Lake Tekapo w pochmurnej odsłonie prezentuje się nadzwyczaj mistycznie. Ta poświata turkusu sprawia, że można się zapatrzeć.

turkusowa woda nowa zelandia

Kolor jeziora Lake Tekapo ciągle się zmienia. Raz wali chłodnym wręcz promieniującym turkusem po oczach, żeby później wyglądać po prostu bardzo niebiesko, a czasami wygląda jak normalne jezioro o troszkę bardziej błękitnym zabarwieniu.

Church of the Good Shepherd

Niedaleko brzegu Lake Tekapo znajduje się jeden z najczęściej fotografowanych budynków w Nowej Zelandii – Church of the Good Shepherd (Kościół Dobrego Pasterza). Mały kościółek, który idealnie wykorzystuje swoje położenie, bo za ołtarzem wstawiono okno. Biorąc udział we Mszy, wierni mają widok na Lake Tekapo i otaczające je góry. Msze w Church of the Good Shepherd nie zdarzają się często. My mieliśmy to szczęście, że akurat jak tam byliśmy, to kończyła się msza i mieliśmy okazję zobaczyć kościółek od środka (ale nie cykaliśmy zdjęć, bo się wstydziłam, bo pastor obserwował :P).

Church of the Good Shepherd
Church of the Good Shepherd kościół
Church of the Good Shepherd lake tekapo

Niedaleko kościoła Dobrego Pasterza znajduje się pomnik psa pasterskiego. Z tym miejscem łączy się historia szkockiego pasterza Jamesa Mackenzie, który był złodziejem owiec. W złodziejstwie pomagał mu jego pies o imieniu Piątek/Piętaszek, który był bardzo inteligentny i zaganiał owce w znakomitym stylu. Inn wersja powodu powstania tego pomniku głosi, że psy pasterskie bardzo pomogły w rozwoju tego regionu poprzez pilnowanie i zaganianie owiec.

Ogólnie nie jest to jakoś specjalnie interesujące miejsce. Ale jako że jest blisko kościoła i obok parkingu, to można się wybrać.

Wigilia w terenie

Po zobaczeniu wszystkich najważniejszych miejsc w okolicach Lake Tekapo, udaliśmy się na camping. Planowaliśmy późnym wieczorem wrócić do miasteczka, aby pobawić się w astrofotografie, ale najpierw trzeba zająć się wigilią.

Pattersons Ponds Camping Ground
Widoczek z naszego campingu

Zatrzymaliśmy się na darmowym campingu o nazwie Pattersons Ponds Camping Ground. Z tego co teraz widzę, to ten camping jest obecnie permanentnie zamknięty… Niestety ilość darmowych campingów bardzo szybko się zmniejsza. Wynika to przede wszystkim z tego, że często camperowicze, nie potrafią dostosować się do prostych wymagań, jak nie śmiecenie i nie defekowanie w krzakach…

No ale wracając do wigilii w terenie. Na początku mieliśmy plan zrobić pierogi, ale szybko się okazało, że jednak kosztowałoby to nas za dużo brudu i nerwów. W sumie do obu tych czynników już się przyzwyczailiśmy podczas naszego road tripa, ale nie potrzebowaliśmy ich jeszcze więcej. Stanęło na indyjskim daniu instant i grzanym winie. Do wigilii zasiedliśmy około godziny 17.00. Strasznie to dziwne było uczucie, bo było jasno, a słońce świeciło wysoko na niebie. Było całkiem ciepło, więc to grzane wino pasowało jak pięść do nosa. Zdecydowanie nie jestem fanem Świąt w lato. Nowa Zelandia przekonała mnie do wielu rzeczy (jak jedzenie snickersa w panierce), ale do krismasów w lato nie przekonam się nigdy i basta.

Wyżerka i grzane wino rozleniwiło nas podwójnie. W efekcie nie wybraliśmy się nocą do Lake Tekapo, aby kliknąć parę astrozdjęć. Zresztą, żadna to strata, bo i tak by nam nie wyszły xD Próbowaliśmy zrobić parę na campingu i zdjęcie poniżej reprezentuje nasze obecne maksimum możliwości.

astrofotografia nowa zelandia

Ale w końcu udało mi się zrobić zdjęcie jak leżę w naszym vanie! Planowałam robić wiele takich zdjęć, leżakując w samochodzie a w tle piękne panoramy. Ostatecznie zrobiłam takie zdjęcie jedno – i to w całkowitych ciemnościach 😀

Lake Tekapo dzień następny

Pobudka z rana była dosyć gwałtowna. Niebo było bezchmurne, a my w blaszaku prawie staliśmy się przysmakiem na patelni. Uroki Vanlifeu 😀

Na ten dzień mieliśmy 3 plany: cieszyć się słońcem nad Lake Tekapo, odwiedzić obserwatorium astronomiczne Mount John University Observatory oraz udać się na camping w okolicach Lake Pukaki.

Plan numer 1 wyszedł nam całkiem dobrze.

jezioro tekapo

Niestety nie udało się nam dostać do John University Observatory, bo droga do niego była zamknięta. Ze względu na Święta nie było komu pobierać opłat za wjazd drogą w pobliże obserwatorium, więc postanowili zamknąć trasę dla wszystkich… Szkoda, bo widoczki z tego miejsca są podobno całkiem całkiem. Żal, że nie zdecydowali się na honesty box*, jak to w wielu różnych miejscach Nowej Zelandii bywa.

*honesty box, to skrzyneczka, z którą rozliczasz się sam – samemu regulujesz opłatę, wrzucając pieniądze do skrzynki

Po chwilowym pomstowaniu do nieba ruszyliśmy ku Lake Pukaki, aby kolejnego dnia odwiedzić Mount Cook.

PAMIĘTAJ OBEJRZEĆ MÓJ VLOG Z OKOLIC LAKE TEKAPO ORAZ POLA ŁUBINOWEGO!

Share

5 komentarzy

  1. maryjola pisze:

    pastor wzorem dobrego pasterza 🙂 piękne zdjęcia

  1. 10 kwietnia, 2022

    […] dniu spędzonym przy Lake Tekapo ruszyliśmy w kierunku Mount Cook National Park. Robiło się późno, więc od razu pojechaliśmy […]

  2. 17 kwietnia, 2022

    […] Uwagę zwraca jego szaro-niebieski kolor. Zwykle jak słyszymy o polodowcowych jeziorkach, to oczekujemy turkusowej wody, a tu widzimy taki gołębi kolor! Intensywnie niebieska barwa wynika z obecności mączki lodowcowej w wodzie. W wodach zaraz przy lodowcach tej mączki jest tak dużo, że woda przybiera kolor szary/brązowy. Natomiast, gdy się ją trochę rozcieńczy, to nabiera turkusu, np. tak jak Lake Tekapo! […]

  3. 5 lutego, 2023

    […] się zdecydowanie mniejszą popularnością niż takie miejsca w Nowej Zelandii jak Hobbiton, Lake Tekapo, czy Tongariro Alpine Crossing. Wszystko przez położenie tego regionu, zobacz […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *